niedziela, 28 listopada 2010


Wiara, ufność, nadzieja … Leave a comment

Miłość
kocha wszystko, wiele przeżywa, wiele widzi,
dużo przemienia w dobro.
Jest jak łza, która dotyka każdego terenu duszy mojej.
Kocha nieustannie, nie zapomina zła, dąży do dobra.
Dba o swoje i o cudze.
Rozdaje siebie, daje innym ile może.
Nie zapomina pięknych wspomnień,
oddala to co bolesne.
Dotyka ciemne strony mego życia,
daje się unieść wśród płatków czerwonych róż.
Ulatnia się gdy czynię zło.
Przychodzi i daje wszystko co ma,
odchodzi gdy jej nie potrzeba.

Wiara
Panie przymnóż nam wiary – prosimy w Ewangelii
Jedna ona jest, ufająca,
pokrzepiająca duszę.
W niej jest ukojenie mej duszy.
Za nią biegnę gdy wszystko stracone.
Mój ból w troskę wiary wrzucam
i idę tam gdzie światła brak.
Jezu jak mam Cię odnaleźć ?
Wiara – to Boga znak.

Ufność
tęskniący ślad Boga w nas.
Ona mi dodaje skrzydeł,
daje poczucie bezpieczeństwa.
Radość gdy smutek wkrada się do mych myśli.
Nie jest rzeczą lecz żyjącą myślą w nas.
Ufność choć nieuchwytna w nas
potrzebujemy jej by kochać i żyć.
Przybliżyć się do niej to jak dotknąć
promieni słońca.
Mój Jezu – gdzie szukać ufności ?
W Twoim sercu zanurz mnie,
W Twej ufności utul mnie,
bym znalazła Anioła cień.

Nadzieja
bierze mnie na ręce i niesie jak małe dziecię,
zbliża się po cichutku,
maleńkie stopki idą wciąż ku górze.
Nadziejo zabierz mnie do niebios bram.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz